Auschwitz-Memento
  • A
  • A+
  • A
Auschwitz-Memento

Listonosz

Bezpośredni sąsiedzi powstałego w 1940 r. KL Auschwitz byli szczególnie doświadczeni przez los. Spośród 28 tys. mieszkańców gminy i miasta Oświęcim ok. 17 tys. osób pozbawiono domów i całego dobytku. Brutalne wysiedlenia objęły część miasta i 9 okolicznych wsi. Najbardziej zniszczona została Brzezinka, w której okupanci pozostawili tylko 9 spośród 500 domów. W Pławach i Harmężach zniszczenia sięgały 90 proc. Z niemal 3 tysięcy domów i zabudowań gospodarczych ponad 2200 zostało zburzonych. Materiał z rozbiórki Niemcy wykorzystywali do rozbudowy obozu.

Z 8 tysięcy oświęcimskich Żydów wojnę przeżyła garstka. Miejscowych Polaków czekały wywózki na roboty przymusowe, obozy koncentracyjne, tułaczka… Ci, którzy pozostali, poddawani byli wszechobecnemu terrorowi. A mimo to nie byli biernymi świadkami tragedii. Bezinteresownie angażowali się w pomoc dla więźniów KL Auschwitz narażając własne życie. Za udzielanie pomocy więźniom prawie 180 osób aresztowano, z tego ponad 60 zginęło w Auschwitz lub innych obozach koncentracyjnych.

Eugeniusz Daczyński był jednym z tych, którzy pomagali więźniom obozu. Po latach dowiaduje się, że w Oświęcimiu będzie kręcony film dokumentalny poświęcony tym, którzy żyli w cieniu KL Auschwitz. Jako emerytowany listonosz raz jeszcze zakłada strój pocztowca i roznosi listy z informacją o zbliżającej się premierze. Jako że sam przeżył wojnę, chciałby, aby pamięć o „małych bohaterach” nie przeminęła. Na swojej drodze zagląda do domów starych oświęcimian, którzy tak jak on, pomagali kiedyś ofiarom totalitaryzmu nazistowskiego. Oni z kolei opowiadają mu o swoich przeżyciach związanych z okupacją.

Daczyński udaje się również na teren byłego obozu zagłady Auschwitz, gdzie wspólnie z Tadeuszem Sobolewiczem, byłym więźniem KL Auschwitz nr 23053, wizytuje blok nr 10, w którym po wyzwoleniu mieścił się szpital PCK. Wspomina swoją obecność przy śmierci 8 wycieńczonych więźniów. – Nigdy się nie chwaliłem tym, że pomagałem. Jestem tylko pyłek marny. – mówi do byłego więźnia. – O, nie, ta pomoc była dla nas, tych po drugiej stronie drutów, bardzo ważna. Dzięki takim ludziom, jak pan, niektórym z nas udało się przeżyć – przenuje były więzień obozu.

Następnie Daczyński kieruje swe kroki na cmentarz żydowski. Tu pozostawia kopertę na jednym z nagrobków – symbolicznie, by zaprosić na film tych, którzy nie żyją, a byli jego przedwojennymi przyjaciółmi.

– Wybraliśmy konwencję dziania się, akcji – mówi Gabriela Mruszczak, autorka filmu. – Zrezygnowaliśmy z archiwaliów i typowo historycznej narracji. Pokazujemy naszych bohaterów takimi, jakimi dzisiaj są, jako zwykłych ludzi, o których przez lata było cicho, a którzy nigdy nie oczekiwali medali za to, że kiedyś z narażeniem życia pomagali innym.

– Wydobywamy emocje, bo uważamy, że tylko w ten sposób można dotrzeć do młodego widza – przekonuje Bogdan Wasztyl, współautor filmu. – Jedni z naszych bohaterów bardzo się bali konsekwencji, jakie groziły za pomoc więźniom obozu, inni takiego strachu nie odczuwali, ale wszystkich łączył szacunek dla drugiego człowieka. Chcemy zwrócić uwagę, że ci ludzie wciąż są naszymi sąsiadami. Może więc warto się zatrzymać i posłuchać ich opowieści.

Półgodzinny dokument został zrealizowany przez Stowarzyszenie Auschwitz Memento ze środków Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich. Prapremiera odbyła się 5 listopada 2010 roku w Oświęcimskim Centrum Kultury. W grudniu 2010 roku „Listonosz” zostanie wyemitowany na antenie TVP Kraków. Na rok 2011 planowane są kolejne emisje w TVP Kraków, TVP Kultura i TVP Historia.

Prapremierze towarzyszyła będzie konferencja dla nauczycieli przedmiotów humanistycznych szkół ponadgimnazjalnych z  powiatów oświęcimskiego i wadowickiego „Rola historii mówionej w nauczaniu przedmiotu”, którą zorganizowały Stowarzyszenie Auschwitz Memento i Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Oświęcimiu. Patronat nad tym przedsięwzięciem objęli Józef Kała, starosta oświęcimski i Aleksander Palczewski, Małopolski Kurator Oświaty.

W materiałach dla nauczycieli opracowanych przez pracowników Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Oświęcimiu znalazły się między innymi scenariusze lekcji przygotowane w oparciu o film „Listonosz” i relacje świadków historii zawarte na portalu www.auschwitzmemento.pl. – Historia nie musi być nudna – przekonuje Paulina Wądrzyk, prezes Stowarzyszenia Auschwitz Memento. – Historia najbliższa potrafi być fascynująca, a wysłuchiwanie relacji świadków to niezwykła przygoda. Cieszę się, że w oświęcimskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli znaleźliśmy znakomitych partnerów. Z życzliwością do naszego projektu odniósł się również Małopolski Kurator Oświaty.Wielką pomoc przy realizacji filmu okazały nam Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau oraz Poczta Polska S.A.

Szczegóły: