Marian Szczepański trafił do KL Auschwitz tym samym transportem co Witold Pilecki czy Władysław Bartoszewski. I podobnie jak ten drugi został z obozu „zwolniony”. Mimo wszystko jego wkurzenie na Niemców nie ustępowało. Walczył w Powstaniu Warszawskim, po którym ponownie trafił do niemieckich obozów. Wyzwolenia doczekał od Amerykanów. Został na zachodzie.
Był geniuszem inżynierii, co pomogło mu zostać milionerem i pożądanym znawcą tematu wierteł. Ale nie zapomniał. Nie zapomniał katowania jego matki przez Niemców i tej swojej bezsilności, gdy stał kilka kroków obok.
Całe życie walczył o dobre imię Polski na całym świecie. Czy było to Honolulu, Kalifornia czy Muzeum Auschwitz nie miało to znaczenia. Nienawidził Niemców i bardzo poruszało go, gdy był świadkiem oddawania warszawskiej kamienicy niemieckiej inwestycji. Ta kamienica mieściła się w miejscu, które bronił podczas Powstania.
Ścigał Niemców także w Ameryce Południowej.
Fascynująca opowieść o człowieku, który kochał życie. Który mógł sobie pozwolić na to, by walczyć o pamięć. I z tego korzystał. Zapraszamy, bo wielu nie zna tej barwnej postaci!