Antoni Czortek, jeden z najbardziej popularnych polskich
przedwojennych sportowców, bokser, olimpijczyk, wielokrotny mistrz Polski i wicemistrz Europy, więzień niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz oznaczony
numerem 139559. Legendarny trener, Feliks Papa Stamm twierdził, że Czortek był najlepszym zawodnikiem wagi piórkowej w historii polskiego pięściarstwa.

„Jest wczesna wiosna 1989 roku. Siedzimy z Antonim Czortkiem w kuchni jego niewielkiego mieszkania w Radomiu, pijemy kolejną herbatę, rozmawiamy. Przed kilkoma miesiącami przy tym samym stole usiedli Salomon Arouch, grecki Żyd mieszkający w Izraelu i Lew
Rywin, producent filmowy (ten od afery Rywina). Arouch to bokser, mistrz Bałkanów, który
w 1943 roku wraz z całą rodziną trafił do Auschwitz. Wszystkich z rodziny Niemcy zabili, a jemu kazali walczyć. W Birkenau walczył między innymi z Czortkiem. Niektórzy twierdzą, że tę walkę wygrał na punkty, ale syn i wnuczka Czortka utrzymują, że podczas spotkania w mieszkaniu Czortka sam Arouch przyznał, że przegrał ją przez nokaut. Arouch napisał książkę, która zainspirowała filmowców z Hollywood. Teraz przekonuje Czortka, by podpisał
umowę. Umowa jest w języku angielskim, którego Czortek nie zna. Rusza machina filmowa.
To wielka produkcja. Główną rolę gra Willem Daffoe, wcielając się w żydowskiego bohatera
greckiego pochodzenia walczącego w Auschwitz o życie. Film okaże się wielkim sukcesem,
Arouch stanie się sławny. Ale Czortek poczuje się oszukany, ograbiony z własnego życiorysu,
jak twierdzi jego wnuczka. Mimo późniejszych zabiegów Aroucha o spotkanie, przesyłania
paczek, ofert pomocy finansowej, Czortek nigdy się już później nie spotka z Arouchem ani
nie skorzysta z oferowanej pomocy. Honor ponad wszystko. I zasady.”